Państwa opinie zbieramy, następnie szczegółowo analizujemy. Informację zwrotną od Pacjentów otrzymujemy również w formie podziękowań. Cieszymy się, gdy praca całego zespołu spotyka się z zadowoleniem naszych Podopiecznych i ich rodzin, dlatego jeżeli chciałbyś podzielić się swoją opinią po wizycie w Instytucie Ozonoterapii Salus – Medycyna Komplementarna, wypełnij poniższy formularz – z góry dziękujemy.
×
- O nas
- Oferta
- Konsultacje
- Badanie So-check
- Bon upominkowy
- BEMER
- Wlewy dożylne i domięśniowe
- Wlewy dożylne Wit C (askorbinian sodu)
- Wlewy dożylne kwasu alfa liponowego (ALA)
- Wlewy dożylne selenu
- Wlewy dożylne L-karnityny
- Wlewy dożylne glutationu z N-acetylocysteiną
- Wlewy dożylne koenzymu Q10
- Wlewy dożylne witaminy B – Kompleks
- Wlewy dożylne cynku
- Wlewy dożylne kurkuminy
- Protokół detoksykacyjny
- Ozonoterapia
- Zastrzyki przeciwbólowe
- Medycyna chińska
- Medycyna żywienia
- Opinie
- Schorzenia
- Alergie
- AMD – zwyrodnienie plamki żółtej
- Choroby nowotworowe
- Cukrzyca
- Grzybica
- Hashimoto
- Łuszczyca
- Migrena
- Nadciśnienie tętnicze
- Nadwaga i otyłość
- Niepłodność
- Ochrona przed wirusami
- Odbudowa układu odpornościowego
- Onkologia a dieta ketogeniczna
- Osteoporoza
- Ozonoterapia we wspieraniu leczenia dzieci
- Rany przewlekłe
- Rehabilitacja i sportowcy
- Stopa cukrzycowa
- Wątroba – detoksykacja
- Zapalenie zatok
- FAQ
- Publikacje
- Prezentacje
- Blog
- Kontakt
Chciałem podzielić się z Państwem moją opinią.
Od dziecka miałem problem z alergią, problemy ze słabnącą odpornością, 20 lat przyjmowałem przewlekle leki antyhistaminowe i inne, które miały na mój organizm destrukcyjny wpływ.
5 lat temu rozpocząłem swoją przygodę z komplementarnymi metodami leczniczymi jak: ziołolecznictwo, diety, suplementy i witaminy naturalne, itd.
Dzięki wprowadzonym zmianom opanowałem moje przewlekłe dolegliwości, zapomniałem już, co to znaczy przyjmować przewlekle leki. Niestety, w ostatnim okresie doszło u mnie do dziwnego zakażenia zatok, które powodowało dziwne stany psychiczne jak: lękliwość, nadwrażliwość, drażliwość, mętlik psychiczny. Po konsultacji z dr. Szymonem Grzywaczem w kwietniu 2017r. zdecydowałem się na ozonoterapię podawaną dożylnie w celu wzmocnienia organizmu, oraz zabiegi skierowane bezpośrednio w kierunku oczyszczenia moich zatok. Dodatkowo zastosowałem iniekcje z wody utlenionej z solą fizjologiczną według zasad Ivana Nieumywakina. Już po tygodniu terapia przyniosła pierwszy skutek, zatoki zaczęły się oczyszczać, a po 5 tygodniach problem przestał istnieć.
Dziękuje dr. Szymonowi Grzywaczowi i zespołowi Instytutu Salus. Dzięki swoim doświadczeniom życiowym wiem, że za pomocą metod medycyny komplementarnej możemy osiągnąć wielki postęp lecząc to, co według metod akademickich może zostać uznane za nieuleczalne.
Tym razem pomogła mi terapia ozonem w Instytucie Salus, za co jestem dozgonnie wdzięczny.
Pozdrawiam dr. Szymona i cały zespół Instytutu Salus
Dziękujemy serdecznie za podzielenie się swoją historią i ciepłe słowa
Trudno jednoznacznie określić, które z działań jaki odniosło skutek. Poza zabiegami autohemoterapii stosowałam suplementy, zabiegi, akupunkturę. Bez wątpienia wzrosła odporność organizmu – nie chorowałam od grudnia 2015 roku, czyli od czasu gdy zaczęłam pobierać zabiegi u Państwa.
We wrześniu byłam na kontroli wzroku u okulistki – była zaskoczona! Zapytała, co takiego zrobiłam, bo od kiedy do niej przychodzę, nigdy nie czytałam tego co teraz. Wyjaśniłam, że jeździłam na autohemoterapię, stosowałam suplementy i akupunkturę. Wówczas okulistka powiedziała, że gdy kończyła studia i zaczynała pracę w klinice okulistycznej, ozon był podstawową terapią stosowaną w leczeniu oczu. Niestety, z nieznanych dla niej przyczyn – zaprzestano tego leczenia, które było bardzo skuteczne.
Okulistka była na tyle zainteresowana ozonem, że wzięła ode mnie kontakt do Państwa gabinetu.
Jeśli chodzi o moje dyski i wiązadła – mam wrażenie, że jest lepiej. Nie muszę biegać na ustawianie kręgosłupa tak często, jak przed zabiegami ozonem.
Oczywiście cały czas ćwiczę.
Cieszę się, że mój stan zdrowia poprawił się i jestem szczęśliwa, że Państwa pomoc miała w tym kluczowe znaczenie. Dziękuję Panie Doktorze za prowadzenie i opiekę i gorąco pozdrawiam zarówno Pana, jak i cały zespół.
Bardzo dziękujemy i życzymy powodzenia!
Wyjątkowa placówka lecznicza i wyjątkowi lekarze!
Instytut Ozonoterapii Salus. Nie mam słów na wyrażenie głębokiej wdzięczności za wyleczenie mojej przypadłości chorobowej, z którą nie mogli się uporać lekarze specjaliści od paru miesięcy. Metoda i plan terapii dokonuje „cudu” zatrzymania choroby i, sądzę, całkowitego wyzdrowienia.
Intuicja, wiedza, mądrość, całościowe podejście do chorego i choroby – racjonalna metoda doktora daje szansę, że niemożliwe staje się możliwe!
Dziękuję Lekarzom, dziękuję także profesjonalnej obsłudze dokonującej zabiegów.
ale co wyzdrowiales bo nie wiem za co dziekujesz
Dziękujemy pięknie i trzymamy za Pana kciuki!
Po ponad miesięcznym pobycie w szpitalu, gdzie podawano mi silne antybiotyki z powodu niegojącej się rany, w którą wdarł się gronkowiec, moja odporność bardzo osłabła. Co chwilę łapałam jakieś infekcje i co chwilę przeziębienia, zapalenia zatok, anginę. Byłam ciągle zmęczona, bez energii, nic mi się nie chciało. Dwa lata temu przeszłam pierwszy cykl (10-20) zabiegów ozonoterapii i od tamtej pory nie byłam nawet przeziębiona! Czuję się świetnie, nie choruję i czuję, że odbudowałam swoją odporność. Mam więcej siły i naprawdę od dwóch lat nie miałam żadnej infekcji. Obecnie jestem w trakcie drugiego cyklu ozonoterapii, ponieważ chcę co jakiś czas wesprzeć swoją odporność.
Bardzo dziękujemy za opinię
Pragnę zabrać głos na temat pozytywnego działania ozonoterapii. W styczniu i lutym 2016 r. przyjęłam kolejne szczepionki przeciwko WZW przed planowanym zabiegiem. Oczywiście do zabiegu nie doszło, bo się bardzo źle czułam. Silna arytmia, bardzo silne bóle kręgosłupa, problemy z żołądkiem, nerkami, tarczycą itp.
Czułam się jak wrak człowieka.
Ponieważ potrzebna była mi szybka pomoc lekarzy specjalistów, podjęłam leczenie prywatnie. Dużo badań, kilku specjalistów, wydałam już 2000 złotych, a dalej nie miałam konkretnej diagnozy. Na skutek ciągłej arytmii znalazłam się w warszawskim szpitalu na kardiologii. Po wyjściu ze szpitala wcale nie byłam silniejsza, ani nie czułam się lepiej (może trochę mniejsza arytmia). Zrobiłam jeszcze jedno badanie krwi i okazało się, że też mam boreliozę. Czytałam w internecie na temat leczenia boreliozy za pomocą ozonoterapii. 1 czerwca zgłosiłam się do Salusa i to był bardzo dobry wybór. Proszę mi wierzyć, że nikogo nie znałam z tej placówki i nie chodzi mi o kryptoreklamę, po prostu chcę pomóc ludziom. W Salusie zajął się mną wspaniały dr Szymon Grzywacz i bardzo miły personel. Po kilku miesiącach kuracji mogę śmiało powiedzieć, że dopiero teraz wracam do zdrowia. Ktoś powie, że to droga kuracja, tak, droga niestety, ale tu z dnia na dzień widać było wspaniałe efekty leczenia bez antybiotyków i innych leków obciążających i osłabiających organizm.
Witam.
Też mam teraz boleriozę. Obecnie walczę z nią od 2007 roku.
Nie chcę brać trujących antybiotyków i szukam innej pomocy. Dziś znalazłem ten rodzaj pomocy i nie mam nic to stracenia oprócz czasu i pieniędzy. Ale widzę ,że ludziom pomaga ,czemu ma mnie nie pomóc. Mam dopiero 41 lat i pelno dolegliwosci ,ale bolerioza rozwala mnie.
Borelioza całkowicie zniknęła u mnie po jednym cyklu zabiegów ozonoterapii w Salus. A wcześniej miałem kilka cykli z antybiotyków ale cały czas siedziała. Dopiero ozonowanie całkowicie uleczyło.
bardzo dziękujemy i życzymy Pani dużo zdrowia
Choruję na cukrzycę. Dwa lata temu zaczęły się powikłania – pojawiły się rany na prawej stopie. Byłem u kilku lekarzy, otrzymywałem kolejne środki, maści, leki doustne, ale rana, zamiast się goić, się powiększała. Niczym nie mogłem jej wyleczyć.
Pewnego dnia wnuk wyczytał w internecie, że istnieje metoda radząca sobie z trudno gojącymi się ranami. W ten sposób zgłosiłem się na ozonoterapię: pobierałem zabiegi dożylnie poprzez kroplówkę oraz zewnętrznie poprzez zanurzanie stopy w specjalnym worku z ozonem. Już po kilku zabiegach rana zaczęła się osuszać i powoli goić. Po pierwszej serii 12 zabiegów rana była całkowicie osuszona, zaczęła się wypełniać, ustał dokuczliwy ból. Dodatkowo, w domu 3 razy dziennie smarowałem stopę ozonowaną oliwą.
Dzisiaj jestem po drugiej serii leczenia ozonem. Rana już prawie całkowicie się zabliźniła, a ponadto – czuję się o wiele zdrowszy i silniejszy, wróciło dobre samopoczucie i chęć do życia.
Państwa wyniki lecznicze utwierdzają nas na naszej drodze medycyny komplementarnej, dziękujemy i kibicujemy!
Od dzieciństwa cierpiałam na neurodermię (atopowa egzema). Byłam leczona różnymi maściami i lekami hormonalnymi.
W wieku nastoletnim wysypka się zmniejszyła, ale nie zniknęła. Pojawiły się również ciężkie migreny, podczas których przez kilka dni pozostawałam niezdolna do nauki i pracy. Mój stan się poprawiał tylko po silnych zastrzykach przeciwbólowych. Trwało to przez kilka lat.
Po poddaniu się ozonoterapii cztery lata temu, już po pierwszej serii, zmniejszyła się intensywność i częstotliwość bólów głowy. Po drugiej serii po upływie pół roku zniknęły chorobowe alergiczne zmiany na skórze oraz ataki migreny.
To już trzy lata jak mogę się cieszyć normalnym życiem i pełnym zdrowiem.
Bardzo się cieszymy!
Kiedy pojawiły się pierwsze bóle serca, lekarz powiedziała, że na ściankach moich naczyń wieńcowych odłożyły się złogi, które spowodowały zwężenie się naczyń krwionośnych i znacznie osłabiły krążenie. Mam się poddać leczeniu, w przeciwnym razie jestem na dobrej drodze do zawału.
Dowiedziałam się że jest bardzo skuteczny sposób leczenia niedotlenienia krwi – leczenie ozonem. Odnalazłam gabinet, leczący tą metodą, i zgłosiłam się na terapię. Lekarz zalecił mi serię wlewów dożylnych z naozonowanym płynem.
Rezultaty przekroczyły moje najśmielsze oczekiwania: krew się mocno dotleniła, naczynia się udrożniły, bóle serca całkowicie zniknęły, ogólnie poczułam się jak nowonarodzona! W ten sposób zapobiegłam zawałowi i przy okazji znalazłam sposób na pełniejsze zdrowie i większą radość z życia.
Tak trzymać, bardzo dziękujemy za podzielenie się swoją historią
Ozon jest wspaniałym środkiem medycznym, doskonale i efektywnie poprawiającym samopoczucie i zwiększającym wydajność. Jest to narzędzie, które poprawia jakość snu i daje siłę na długich i surowych dystansach. Prowadząc projekty w teatrze i tworząc kolekcje, ciało staje się wyczerpane, organizm zubożony, ale muszę przyznać, nic nie może tak skutecznie mnie ożywić jak ozon. A po zrealizowaniu projektu wszyscy chcą ciebie zobaczyć pięknym, promiennym, odnowionym.
Muszę przyznać, że ozon – to mój eliksir młodości, zmuszający uwierzyć w sprawność własnego ciała oraz zapomnieć datę swoich urodzin. Ja szczerze wybieram ozon.
Cieszymy się ogromnie że ozonoterarapię doceniają także ludzie jako profilaktykę!
Dzień dobry
Przede wszystkim dziękuję za znalezienie odpowiedniego leczenia, zwrócenie uwagi na to jak zasilać osłabiony organizm przy chorobie autoimmunologicznej, oczyszczanie organizmu z toksyn i suplementacja. Zapalenie ucha i niedrożność trąbki Eustachiusza leczyłam standardowymi lekami zaleconymi przez lekarza z pogotowia ( steryd do nosa, silne leki przeciwbólowe), które po tygodniu nie dawały rezultatów, a ból nadal nie ustawał.
W Salusię rewelacją i zaskoczeniem było dla mnie to , że oprócz terapii dożylnej likwidującej zapalenie w organizmie, lekarze zaproponowali mi podanie ozonu do ucha. Ku mojemu zaskoczeniu , zabieg bezbolesny i bardzo prosty, a skuteczny . Po dwóch dniach zaczęły ustępować bóle w uchu. Dziękuję serdecznie za fachową opiekę, wysłuchanie Pacjenta i miłą obsługę.
Pozdrawiam serdecznie
Agata
Dziękujemy pięknie za opinię i życzymy dalszych sukcesów zdrowotnych
Od lat choruję na POCHP. Poddałam się ozonoterapii w trakcie infekcji bakteryjnej i zażywałam antybiotyki, gdy pojawiły się zaburzenia pracy jelit i ryzyko kolejnego ich zapalenia. Dostawałam też witaminę C, stosunkowo szybko poczułam się lepiej, biegunka zatrzymała się. Minęły trzy tygodnie od podjęcia kuracji i czuje się świetnie. Dodatkowo zaskoczeniem dla mnie były: ogromny przypływ energii, lepszy sen bez budzenia w nocy, zniknięcie lub osłabienie zawrotów głowy przy dłuższym mówieniu związanym z charakterem mojej pracy oraz świetne samopoczucie. A kuracja jeszcze nie jest zakończona, teraz dostaje ozon w mniejszych dawkach i rzadziej, potem co kilka miesięcy. Daje mi to nadzieję na trwałą poprawę zdrowia, której wcześniej nie miałam. Dziękuje, że jesteście.
Dziękujemy Pani Anno i kibicujemy dalszemu zdrowieniu!
Drodzy,
opinie jakie czytacie na temat ozonoterapii to prawda! Jakieś 6 lat temu ugryzł mnie kleszcz. Bardzo długo nic się nie działo, a potem się zaczęło! Wizyty u lekarzy, tydzień w szpitalu na kroplówkach antybiotykowych, niegojąca się rana po ukąszeniu. Ciągle piekące oczy i ból czoła, coraz gorszy wzrok – jednym słowem koszmar!!! Próbowałem wielu rzeczy. Wydawało się, że przez małego gnojka z lasu poniosłem porażkę i pora już umierać. W akcie desperacji zacząłem przeglądać jeszcze raz internet. Natrafiłem na stronę Salusa – na następny dzień umówiłem się na wizytę. Bardzo szybki dojazd metrem, przesympatyczny personel, czysto. Znowu jest fajnie. Nie boli głowa, nie pieką oczy. Najbardziej się cieszę, że odnalazłem to miejsce. Aha – szanujcie menagera tej placówki, nigdy nie wiadomo kiedy tam wrócicie!
Pozdrawiam serdecznie jak aby tylko
Mirek
Dziękujemy Panie Mirku i cieszymy się, ze poczucie humoru Pana nie opuszcza: )
Do Instytutu Ozonoterapii Salus zgłosiłam się po drugiej ciąży, bardzo wyczerpana, kompletnie bez energii, podatna na wirusy i bakterie, cierpiąca na ciągle infekcje i zapalenia. Ciężko było cieszyć się z dwójki wyczekanych dzieci, każdy dzień był poligonem a ja tylko szukałam okazji by położyć się spać i pozbyć się dzieci. Siostra po świetnych doświadczeniach z Salusem namówiła mnie na konsultacje. Bardzo profesjonalny i merytoryczny dr Grzywacz rozpisał mi kuracje wlewów ozonowych plus suplementację. Po 6 wlewie dosłownie odczułam przypływ energii, poprawę nastroju a moje ciało z każdym dniem regenerowało się na wszystkich poziomach. Bardzo polecam to miejsce- przemiłe panie pielęgniarki oraz ich fachowe podejście to także wielka wartość Instytutu. Będę tu zawsze wracając gdy tylko moje ciało będzie potrzebowało wzmocnienia lub konkretnej porady medycznej. Dziękuje całemu zespołowi, to super, ze jest takie miejsce 🙂
Dziękujemy Pani Marto, bardzo się cieszymy; )
Instytut SALUS to wyjątkowi lekarze i kompleksowe podejście do pacjenta, a nie wybiórcze leczenie schorzeń, które, jak się okazuje, często są ze sobą powiązane.
Mam problem z odpornością i wynikające z tego problemy pasożytnicze. Dopiero tutaj po zastosowaniu kompleksowej kuracji t.j. odpowiedniej diety, suplementacji, wlewów dożylnych, ozonoterapii i kuracji MILTĄ widzę poprawę.
Jak do tej pory każdy z lekarzy specjalistów odrębnie leczył tak na prawdę skutki jednej choroby (co oczywiście nie przynosiło żadnych rezultatów), a nie jej przyczyny.
Wiem, że jeszcze trochę wysiłku przede mną żeby wrócić do zdrowia ale jednocześnie wiem również, że jestem we właściwych rękach.
Polecam dr Barbarę i Szymona – bardzo empatyczni, zaangażowani, zdeterminowani profesjonaliści, jak z resztą cały zespół Instytutu.
Dziękuję za fachową opiekę.
Małgorzata
Bardzo dziękujemy, bardzo nam miło: )
Ozonoterapia to coś wspaniałego, lepiej się czuję , mam więcej energii i zrezygnowałam z piwonii
Bardzo się cieszymy Pani Jadwigo: )
Do Salusa trafiłam w listopadzie ubiegłego roku (czyli kilka miesięcy temu) z bardzo osłabioną odpornością, gronkowcem w zatokach i nietolerancją zimna. I wreszcie trafiłam na lekarzy, z którymi można się porozumieć, nie trzeba ukrywać, że stosuje się zioła czy inne sposoby leczenia organizmu. Miałam wrażenie, że z doktorem Grzywaczem świetnie się rozumiem i wyszłam z konsultacji bardzo zachęcona i pełna nadziei.
Przepisana mi ozonoterapia przywróciła mi odporność i jest mi dużo cieplej. Badanie na poziom minerałów, witamin i metali ciężkich pozwoliło uzupełniać niedobory i likwidować to, co zbędne w organizmie.
Stanęłam na nogi, można powiedzieć. Już nie muszę się bać, że znów mnie gdzieś przewieje i będę musiała tygodniami dochodzić do siebie. Bardzo dziękuję całemu zespołowi za ich usługi i ciepłe słowo oraz życzę dalszego rozwoju i sukcesów. Pozdrawiam serdecznie.
Pięknie dziękujemy Pani Alino i życzymy dalszego zdrowia
Instytut Salus to naprawdę wspaniale miejsce, cudowne podejście do pacjenta dr Grzywacza jak również całego personelu. Trafiłam tam 4 lata temu po ugryzienie kleszcza. Po krótce; lekarz pierwszego kontaktu 20 tabl. antybiotyku, wizyta w szpitalu zakaźny który to potwierdził i na tym koniec. Bardzo zaniepokojona trafiłam do instytutu Salus. Dr Grzywacz podszedł kompleksowo do leczenia, oprócz antybiotyków wlewy z oz onu i Wit. C plus suplementacja. Można było porozmawiać spokojnie i że zrozumieniem o suplementacji i prawidłowym odżywianiu. Można by dużo pisać ale szczerze powiem ze czuję się bardzo dobrze i o kleszczu zapomniał gdyż nie mam żadnych dokuczliwych objawów. Gorąco polecam dr Grzywacza jak również cała załogę. Dziękuję ogromnie za zaopiekowanie się mną w tym niespokojmym dla mnie czasie😊. POZDRAWIAM SERDECZNIE
Pani Radomiło, bardzo dziękujemy i cieszymy się razem z Panią!
Dr Szymon Grzywacz to lekarz, który patrzy na pacjenta kompleksowo, dzięki czemu nie trzeba chodzić do 5 róznych lekarzy. Żyjemy w czasach gdzie chorób przewlekłych jest coraz więcej i nie da się leczyć jednej choroby bez zwrócenia uwagi na cały organizm. Za kazdym razem jak wychodziłam od lekarzy specjalistów zastanawiałam się nad tym czy lecząc jedną chorobę nie zaszkodzę drugiej zwłaszcza, że często jak pytam lekarzy o interakcje lekowe to się okazuje, że ta wiedza nie jest do konca znana bo większośc specjalizuje się tylko w swojej dziedzinie. Dr Grzywacz natomiast leczy cały nasz organizm i tam gdzie się da proponuje dietę i witaminy a nie leki, które na jedno pomagają a na drugie szkodzą. Dzięki takiemu podejściu nie trzeba chodzić do kilku lekarzy i nie trzeba się martwić co jeszcze trzeba zbadać. Warte wysokiej oceny doktora jest również to, że poświęca nam 45 minut czasu a ni jak to zwykle bywa 10-15 minut, a co najważniejsze odkąd stosuję zalecenia doktora czuję się dużo lepiej. Dziękuję doktorze.
Pani Aniu, jest nam ogromnie miło usłyszeć, że stosowanie się do zaleceń Doktora sprawia że się Pani czuje dużo lepiej. Dziękujemy za słowa uznania dla P. Doktora
Super miejsce polecam:)
Witam Państwa! Dopiero zaczęłam swój proces uzdrowienia pod opieką specjalisty z Instytutu Ozonoterapii, miałam dopiero pierwszą konsultację, więc wynikami na razie jeszcze nie mogę się pochwalić, natomiast z chęcią podzielę się swoja opinią.
Już na wstępie, przy umawianiu wizyty i przygotowaniu wszystkich informacji napotkałam mile wsparcie, pomoc i uwagę. Zespół administracyjny działa szybko, ale z szacunkiem do klienta.
Pan Doktor, który mnie konsultował, zrobił na mnie wrażenie specjalisty bardzo wysokiej klasy, który mimo ogromnego doświadczenia zawodowego i wiedzy merytorycznej nie przestaje się rozwijać i dokształcać. Mam 40 lat. Nigdy w życiu nie spotkałam tak dużej uwagi i precyzyjności przy wizycie u lekarza, jak u Pana Doktora. Holistyczne podejście lekarza bardzo mi zaimponowało. To było właśnie to, czego mi brakowało przy wszystkich poprzedzających wizytach i badaniach robionych w innych placówkach, nawet w innych krajach. Czułam się CZŁOWIEKIEM, a nie podmiotem! Rozmawialiśmy o zdrowiu nie tylko fizycznym, a przede wszystkim psychicznym, energetycznym i duchowym. Do każdego Pan Doktor udzielił mi dobrych rad. Jestem w trzecim tygodniu uzdrowienia (nie lubię słowa „leczenia”) zaleconego przez lekarza i jeszcze parę miesięcy przede mną, ale już czuję pierwsze zmiany na lepsze i wiem, że dalej będzie tylko jeszcze lepiej. Pan Doktor swoim ludzkim podejściem i profesjonalizmem ogromnie wsparł mnie na duchu, co dodaje otuchy i wzmacnia wiarę w pozytywny wynik. Z całego serca dziękuję Panu Doktoru i całemu Istytutu Salus!!!
Z zatokami miałem problemy od dzieciństwa, co jakiś czas powracały, szczególnie kiedy zmuszony byłem przebywać w pomieszczeniach z włączoną klimatyzacją. Przez ostatnie miesiące poprzedzające ozonoterapię stan zapalny zatok powracał co 1-2 tygodnie z towarzyszącym mu bardzo silnym bólem głowy. Płukanie solą fizjologiczną z jodem lub wodą utlenioną pomagało, ale tylko na krótko.
Zupełnie przypadkiem, chcąc dowiedzieć coś więcej o tym jak wykonuje się ozonoterapię i kto to oferuje, na stronie instytutu ozonoterapii Salus natknąłem się na informację, że stosuje się ją także w przypadku problemów z zatokami. W zasadzie od razu na nią zdecydowałem.
W moim przypadku dała bardzo dobre efekty, wręcz nadspodziewanie dobre. Od pierwszego wlewu z soli fizjologicznej z ozonem, z serii 10 zabiegów jakie miałem, problem z zatokami do dnia dzisiejszego, czyli już przez ponad 2 m-ce, nie powrócił.
Ale to nie wszystko. Ozonoterapia spowodowała też, że bardzo wzrosła u mnie tolerancja na zimno. Efekt ten wystąpił również już po pierwszym wlewie. Wcześniej często uczucie zimna towarzyszyło mi nawet już w temperaturze 24 st. C w pomieszczeniu, jeśli okno było tylko rozszczelnione, a na dworze było zimno. Ciąg zimnego powietrza sprawiał, że czasami wręcz marzłem i nierzadko powodowało to też przeziębienia lub odnowienie się stanu zapalnego zatok.
Teraz jest mi zwyczajnie ciepło. Przebywanie na dworze bez czapki przez kilka minut w zimne jesienno-zimowe dni nie kończy się już przeziębieniem, tak jak poprzednio.
W czasie konsultacji związanych z zabiegami otrzymałem też od niezwykłego lekarza, dr Szymona Grzywacza bardzo wartościową pomoc i wiedzę odnośnie innych moich problemów zdrowotnych. Serdecznie za nią dziękuję.
O Salus mógłby jeszcze wiele dobrego napisać, ale powtarzałbym tylko to co można przeczytać w opiniach innych osób. Jestem szczególnie zadowolony z tego, że znalazłem miejsce, w którym można liczyć na fachową, kompleksową pomoc w znacznie szerszym zakresie niż tylko tym związanym z ozonem.
Chciałam wystawić opinie NT. Pani Gulak. Byłam u niej z tluszczakami na plecach, powiedziałam że od tego bolą mnie plecy tak więc owa Pani zbadałai stwierdziła że tłuszczaki są od tłuszczu mam schudnąć i ona mi ich nie usunie. Przykro że człowiek idzie do lekarza po pomoc i jej nie dostaje. Polecam omijać tą Panią szerokim łukiem.
Po konsultacjach u Pana Doktora Szymona Grzywacza i Pana Doktora Marka Ślusarskiego, jestem pod ogromnym wrażeniem wiedzy, jaką posiadają Ci wysokiej klasy Doktorzy. Porady, do których się zastosowałam oraz ozonoterapia przyniosły konkretne rezultaty, poparte wynikami badań i moim bardzo dobrym samopoczuciem. Tam, gdzie medycyna akademicka jest bezradna, okazuję się że nie ma niemożliwego. Dziękuję z całego serca za okazany mi szacunek, empatię, ogromną pomoc i życzliwość 🙂
Jaki miala Pani problem?myślałam,żeby wybrać się z przerostem endometrium
Jestem bardzo zadowolona ze współpracy i polecam z całego serca Pana Doktora . Podejście profesjonalne i miła atmosfera.
Cieszę się, że mój stan zdrowia poprawił się i jestem szczęśliwa, że Państwa pomoc miała w tym kluczowe znaczenie. Dziękuję całemu zespołowi.
Z czystym sumieniem mogę polecić w.w placówkę. Szczególnie Pana dr. Szymona Grzywacza. Jest to kompetentny, merytoryczny, potrafiący rozmawiać z pacjentem specjalista. Lekarz posiada szeroką wiedzę medyczną, cechuje go życzliwe podejście do pacjenta. Jest to odpowiednia osoba, która wykonuje swój zawód zgodnie ze sztuką lekarską. Serdecznie polecam.
DZIĘKI BOGU ZA OZON! Chciałem się podzielić własną opinią, ponieważ jestem bardzo wdzięczny za działanie ozonoterapii. Od wczesnych lat dziecięcych zmagałem się z bólami stawów. Byłem wielokrotnie badany i lekarze nie byli postawić jednoznacznej diagnozy. Głównie moje leczenie miało charakter objawowy: zastrzyki, tabletki przeciwbólowe, przeciwzapalne. W ostatnich latach moje poszukiwania skupiły się na medycynie naturalnej. Odkryłem dobroczynne działanie kurkuminy. Zacząłem ją systematycznie przyjmować, bo widziałem realne działanie przeciwzapalne, ból się zmniejszył, ale nie do takiego efektu jaki bym chciał. Natomiast mogłem odstawić leki. Jednak gdy tylko jej nie brałem ból się powiększał. Przystąpiłem do dalszych poszukiwań pomocy dla siebie samego i przypadkowo natrafiłem w internecie na ozonoterapię. Bardzo zainteresowała mnie pod względem jej działania przeciwzapalnego, przeciwbólowego, regenerującego, niszczącego wirusy, bakterie, dotleniającego itd. Po konsultacji z dr. Grzywaczem przystąpiłem do pierwszej serii 10-ciu zabiegów ozonoterapii. W trakcie zwiększania stężenia z moimi stawami zaczęło się dziać coś dziwnego, w pewnym momencie nawet ból się zwiększył. Po zakończeniu pierwszej serii efekt był minimalny i po kolejnej konsultacji z dr. Grzywaczem przystąpiłem do kolejnych zabiegów z jeszcze wyższą dawką ozonu. I wtedy nastąpiło przełamanie! Któregoś dnia odczułem, że bólu praktycznie nie ma. Nie wiedziałem co się dzieje i że tak można funkcjonować. Chciałem też zaznaczyć, że do tego momentu przyjmowałem jeszcze kurkuminę i zorientowałem się, że jej w ogóle nie potrzebuję. Moje stawy stały się bardziej elastyczne, poczułem lekkość w chodzeniu, tym bardziej podczas wysiłkowego chodzenia jakim jest wspinaczka po górach. Po kolejnych zabiegach efekt leczniczy się jeszcze bardziej umacniał i tak jest do dzisiaj. Nie potrafię określić jaką ulgę przyniosła mi ozonoterapia. Na zabiegi dalej jeżdżę, ale już znaczniej rzadziej, ok raz w miesiącu, aby podtrzymać dobroczynne działanie ozonu.
Dodatkowym działaniem ozonoterapii dla mojego organizmu jest to, że poprawił mi się wzrok, lepiej, ostrzej widzę. Zwiększyła mi się także ciepłota organizmu. Zawsze narzekałem na zimne palce dłoni oraz nóg i w ogóle, że było mi zimno. Teraz mam znaczną tolerancję na zimno. Kolejnym efektem działaniem ozonoterapii jest to, że znacząco poprawiła się moja odporność. W ostatnim roku w ogóle nie chorowałem, jak to było w poprzednich latach. Ostatnim bardzo ważnym efektem działania ozonoterapii jest to, iż minął mi ból żylaków. Nie wiem jak to się stało, ale moje żyły się uelastyczniły, musiała rozwinąć się jakaś dodatkowa siatka naczyń włosowatych.
Ps. Z mojego punktu widzenia ważne jest zaangażowanie się w proces leczenia i współpraca z lekarzem. Wymaga to systematyczności, cierpliwości oraz zaciętości w osiągnięciu określonego celu. Należy wykonać konkretną pracę. Bardzo chciałbym podziękować całemu zespołowi Instytutowi Salus za zaangażowanie i miłą atmosferę.
Około 10 lat temu potwierdzono u mnie boreliozę wskaźnikiem IGG, który mówił o starym zakażeniu. Miałam nawroty bóli stawów, musiałam brać diclofenak a ten rozwalał mi żołądek. Przeszłam dwie miesięczne antybiotykoterapię i lekarz w poradni szpitala zakaźnego stwierdziła, że jestem wyleczona. Tymczasem stawy dalej bolały. Przyjęto mnie do szpitala zakaźnego i wykonano test western blok , który potwierdził istniejące zakażenie. Jednak bardzo niemiła postawa mojej pani doktor z tego szpitala, która czuła się chyba mocno urażona tym że wyniki badań nie potwierdziły jej opinii moim wyleczeniu, sprawiła, że przestałam wierzyć iż tam mogą mi pomóc. Dowiedziałam się o korzystnym działaniu ozonu. W Salusie przeszłam dwa cykle po 10 zabiegów ozonoterapii, nawroty bóli stawów się skończyły, nie muszę brać diclofenaku. Przy okazji zrozumiałam jak pomocna jest ozonoterapia przy leczeniu infekcji, wielokrotnie potem korzystałam z jednego dwu zabiegów kiedy w pracy pojawiały się infekcje grypowe. Zawsze pomagało. Żadnych ubocznych skutków nigdy nie stwierdziłam dlatego mogę spokojnie tą terapię polecać.
Z serca polecam lekarza Szymona Grzywacz, kompleksowe podejście do pacjenta i skuteczność pomocy.:)
W Instytucie Ozonoterapii SALUS przy ul. Batuty 7 znalazłam poszukiwany ośrodek medyczny, gdzie mogę otrzymać bardzo dobrą i skuteczną poradę medyczną z zakresu medycyny komplementarnej oraz odpowiednie zabiegi, z których korzystam od ponad roku z dobrym skutkiem zdrowotnym. Badanie składu tkanki ciała pacjenta – tzw. „so-check”, przeprowadzane w Polsce tylko w bardzo nielicznych ośrodkach, pomaga skutecznie zdiagnozować przyczyny złego stanu zdrowia, a wskazówki i zalecenia dotyczące leczenia, określone przez lekarza Szymona Grzywacza, zasługują na wielkie uznanie. Badanie to poleciłam już wielu osobom, które z niego skorzystały.
Instytut Ozonoterapii SALUS daje, poza skuteczną medyczną pomocą z podejściem holistycznym, dużo wsparcia i nadziei pacjentom zdiagnozowanym przez medycynę konwencjonalną jako ciężko lub nieuleczalnie chorzy. A wiadomo, że stan psychiczny człowieka wywiera ogromny wpływ na stan zdrowia. W tym zakresie ogromną pomocą są Wspaniałe Panie Pielęgniarki: Pani Katarzyna Bogdanowicz i Pani Małgorzata Sowińska, które zarówno fachowo i z ogromną wprawą przeprowadzają zabiegi, jak i potrafią z wielką empatią służyć każdemu pacjentowi pomocą i radą. Pacjenci, w różnym stanie chorobowym, bardzo oczekują właśnie takiego ciepłego odniesienia służby zdrowia „pierwszego kontaktu”. Obie Panie zasługują na gorące słowa uznania, a ich jakość pracy, w tym: precyzja, wybór najlepszego sposobu wykonania zabiegu, spokój i opanowanie, punktualność, wysoki poziom higieny i estetyki, daje 100% pewność pacjentowi o prawidłowo i skutecznie przeprowadzonym zabiegu oraz zaufanie do Instytutu. Trudno sobie wyobrazić przyjmowanie zabiegów w Instytucie bez Tych Pań.
Zwracam się do Dyrekcji Instytutu z gorącą prośbą o ogromne docenienie pracy tych Pielęgniarek i utrzymanie ich na pełnym etacie w Instytucie, bo nie tylko wykwalifikowani lekarze i miłe Panie w recepcji stanowią o prawidłowo funkcjonującej organizacji ośrodka leczniczego, ale istotny jest przede wszystkim właśnie wykwalifikowany personel medyczny odpowiedzialny za pierwszy kontakt pacjenta z leczeniem w gabinecie zabiegowym – a więc Te Panie. Jeśli stały pacjent Instytutu nie spotka nagle w tym gabinecie Pani Kasi lub Pani Gosi, to może stracić on zaufanie do tego Instytutu, co pewnie ograniczy również możliwość zdobycia nowych pacjentów „z polecenia”.
Dziękuję całemu wykwalifikowanemu Personelowi medycznemu i Paniom z recepcji!
Od dłuższego czasu zmagałem się z bólem stawów, ale po serii terapii BEMER i wlewów witaminowych w tym gabinecie poczułem znaczną ulgę. Jestem wdzięczny na za to, że mogę żyć bez bólu! Atmosfera w gabinecie jest relaksująca, a personel bardzo pomocny i empatyczny.