Ozon odpowiedzią na cukrzycę
XXI wiek przyniesie dalszy rozwój epidemii chorób cywilizacyjnych. To m.in. cukrzyca, nadciśnienie tętnicze, zaburzenia przemiany tłuszczów, nowotwory. Gdy organizm nie radzi sobie z upakowaniem nadmiaru pożywienia, pojawia się problem. Nie daje rady wyprodukować insuliny, albo staje się na nią oporny.
Ozon przełamuje insulinooporność tkanek organizmu, przez co, u pacjentów poddanych ozonoterapii, możemy stopniowo zmniejszać dawki leków przeciwcukrzycowych i insuliny. Ozon reguluje również odpowiedź immunologiczną organizmu, potrafi wygasić chorobę z autoagresji – bo taką jest m.in. cukrzyca typu 1, ale i poprawić odporność osoby chorej na cukrzycę, która zwykle jest bardzo podatna na infekcje. Na te efekty trzeba nieco poczekać. Ważne, że w tym czasie ozon zapobiega rozwojowi powikłań cukrzycy. Poprzez kilka mechanizmów poprawia utlenowanie narządów, a przez to:
- poprawia wzrok (łagodzi retinopatię cukrzycową),
- wydolność nerek (nefropatia cukrzycowa),
- zmniejsza drętwienie, ból parzenia dłoni i stóp (neuropatia cukrzycowa),
- poprawia wydolność organizmu (poprawia ukrwienie serca, zapobiegając zawałowi serca przy chorobie wieńcowej, która jest bardzo częsta u osób z cukrzycą),
- zapobiega udarowi mózgu (zwiększa dotlenienie mózgu),
- goi przewlekłe, nieleczące się rany na stopach (stopa cukrzycowa) dodatkowo dzięki wybitnym właściwościom bakterio- i grzybobójczym,
- poprawia prawidłowy metabolizm tłuszczów (u osób z cukrzycą często jest zbyt dużo triglicerydów i zbyt mało cholesterolu frakcji HDL, tzw. „dobrego cholesterolu”).
Jak widać, wpływ ozonoterapii na patologiczne mechanizmy występujące w cukrzycy jest niebywale szeroki. Stąd też coraz szersze zastosowanie tej metody u pacjentów na całym świecie.