Cukrzyca
Cukrzyca – jedna choroba, która doprowadza do tak wielu powikłań – problemów, z którymi osoby chore na cukrzycę muszą radzić sobie każdego dnia. Początkowo nic nie wskazuje na to, iż jest „coś nie tak”. Któregoś dnia okazuje się, że w rutynowych badaniach krwi czy moczu znajduje się zbyt dużo „cukru” – glukozy. Lekarze zalecają wówczas dokładniejsze badania, stosowną dietę, zmianę stylu życia, czasem już w tym momencie niezbędne jest przyjmowanie tabletek przeciwcukrzycowych lub przejściowo insuliny. Wszystko po to, aby zbyt wysokie poziomy cukru we krwi nie doprowadziły do poważniejszych komplikacji.
U jednych prędzej, u innych później, ale zwykle z czasem obserwujemy skutki „rozbuchanej” miażdżycy – większość naczyń krwionośnych (tętnic) jest zwężona przez tzw. blaszki miażdżycowe. Ogólnoustrojowy stan zapalny w połączeniu ze zbyt wysokimi poziomami cholesterolu LDL i trójglicerydów we krwi u osób z cukrzycą oraz z wysokim poziomem cukru we krwi doprowadzają do tego, że w ścianie tętnic odkładają się złogi – właśnie wspomniane wyżej blaszki miażdżycowe.
Rezultatem „zapchanych” naczyń jest stopniowe obumieranie narządów
Dotyczy to praktycznie całego organizmu – oka (tzw. retinopatia cukrzycowa), nerek (nefropatia cukrzycowa), serca (choroba wieńcowa – „wieńcówka”, która skutkuje w końcu zawałem serca), mózgu (udar niedokrwienny mózgu i jego fatalne często skutki). Nie lepiej mają się nerwy – one również są niedokrwione i funkcjonują nieprawidłowo (neuropatia cukrzycowa – czyli np. zaburzenia funkcjonowania nerwów, przykładowo zaburzenia czucia, brak czucia czy różnego rodzaju bóle).
Osoby cierpiące na cukrzycę borykają się również często z różnorakimi infekcjami, np. dróg moczowych. „Słodki” mocz to świetne środowisko do rozwoju bakterii.
Zwieńczeniem i kumulacją wszystkich wyżej wymienionych powikłań cukrzycy jest problem tzw. stopy cukrzycowej.
Stopa cukrzycowa
Częsty scenariusz tego dramatu wygląda następująco:
Starsza osoba, mająca problemy ze wzrokiem i poruszaniem się, a przez to obiektywne problemy z utrzymaniem właściwej higieny np. stóp, nie zauważyła, że jej ulubione buty obtarły nieco duży palec lewej stopy. Jedno małe „osiedle” w wielkim mieście, którym jest ludzki organizm. Buty były bardzo wygodne, ale w lecie dla spuchniętych stóp okazały się zbyt ciasne. Niestety, obtarty palec nie bolał (neuropatia cukrzycowa).
Zaburzenia czucia doprowadziły do tego, że tak ważna informacja, jaką jest ból, nie została zauważona przez nadzorcę – mózg. Ranka na paluchu powiększała się stopniowo, będąc z czasem wspaniałą kryjówką dla wielu bakterii. Zdrowy organizm szybko by się z takim problemem uporał. Tutaj stopa, w której są problemy z czuciem i krążeniem, nie poradzi sobie sama. Białe krwinki (służby porządkowe i obronne w jednej osobie) nie „sprzątną” bakterii i martwych komórek – mają podstawowy problem nawet z przedostaniem się do tego miejsca (naczynia krwionośne, te ulice – arterie, którymi miałyby przybyć – są zbyt zwężone lub nawet „zapchane”). Czerwone krwinki (erytrocyty) z tlenem, niezbędnym do prawidłowego funkcjonowania wszystkich komórek ciała, również „utkną w korku” gdzie indziej i nie dadzą życiodajnego oddechu. Także inne niezbędne składniki przenoszone przez krew nie wspomogą walki z raną i zakażeniem. Szwankuje także „wywóz nieczystości” – w miejscu zakażenia, w środowisku pozbawionym tlenu, kumulują się trujące metabolity – kwaśne odpadki.
Tak więc, mały problem urasta do rangi problemu na skalę całego „miasta”. Palec z czasem jest martwy i wymaga amputacji, żeby nie doprowadzić do zakażenia całego organizmu i sepsy.
Trzeba działać!
Tutaj z pomocą przychodzi ozon. Jest to trzyatomowa cząsteczka tlenu (O3), która ma szereg dobroczynnych skutków dla organizmu człowieka:
- ma ponad 10-krotnie lepsze właściwości natleniające krew (erytrocyty i osocze),
- sprawi, że erytrocyty będą bardziej elastyczne i skuteczniej przecisną się w wąskich uliczkach – zwężonych naczynkach krwionośnych,
- nakłoni erytrocyty, żeby chętniej pozbyły się tlenu na rzecz tych miejsc, które są niedotlenione,
- wskaże, gdzie organizm ma stworzyć nowe naczynka krwionośne – nowe drogi, którymi doprowadzony będzie tlen i składniki odżywcze do organów, które są spragnione tlenu,
- uprzątnie złogi cholesterolowe – blaszki miażdżycowe i „odkorkuje” ważne „arterie osiedla i miasta”,
- ma również siłę, ażeby „zabić” intruzów – m.in. bakterie i wirusy, w tym te najbardziej zjadliwe – oporne na antybiotyki.
Z pomocą ozonu organizm poradzi sobie z problemem stopy cukrzycowej
Według różnych autorów, aż do 67% stóp, zakwalifikowanych przez chirurgów do amputacji, udaje się uratować dzięki ozonoterapii! Czyli w trzech na pięć przypadków jesteśmy w stanie uratować palec, stopę czy nogę!
Co więcej, ozon nie kończy na tym swoich dobroczynnych działań. Sprawi, że poziom cukru będzie się normalizował i pacjent będzie stopniowo odstawiał leki przeciwcukrzycowe! Nastąpi redukcja dawek insuliny, a często nawet całkowite jej odstawienie. A dalej – zmniejszenie ilości przyjmowanych tabletek przeciwcukrzycowych, a z czasem – także ich odstawienie.